sobota, 8 grudnia 2012

IV Rajd Mikołajkowy - sprawozdanie

Dzisiaj odbyła się IV edycja Rajdu Mikołajkowego organizowanego przez Akademicki Klub Turystyki Kwalifikowanej PTTK Politechniki Świętokrzyskiej.
Zbiórka była o godzinie 8.30 na dworcu PKS. Stamtąd pojechaliśmy busem w stronę Miedzianej Góry-do Ciosowej. Wyruszyliśmy około godziny 9 czerwonym szlakiem w kierunku północno-wschodnim na górę Kamień (399 m). Po około 40 minutach osiągnęliśmy kolejny szczyt-Wykieńska (401 m).
Koło godziny 10.30 zdobyliśmy górę Grodową (395 m), która znajduje się w  rezerwacie Kamienne Kręgi. Nazwa rezerwatu pochodzi od kamiennych kręgów znajdujących się kiedyś na szczycie. Prawdopodobnie znajdował się tam ośrodek kultu słowiańskiego. Na szczycie wg. miejscowej tradycji miał znajdować się gród, w którym chroniła się ludność podczas najazdów tatarskich w XIII wieku. W czasie najazdu szwedzkiego, rozegrała się tu bitwa. Wycofujące się oddziały polskie, zajęły dogodne pozycje obronne na Górze Grodowej. Obrońcy walczyli wykorzystując kultowe wały jako umocnienia. Wśród miejscowej ludności krąży opowieść o tym, że obrona Góry Grodowej trwała długo a gdy obrońcom zaczęło brakować amunicji dowódca w geście rozpaczy kazał załadować całą posiadaną broń kaszą jaglaną i wystrzelić w stronę wojsk szwedzkich. Oczywiście ta nietypowa salwa nie wyrządziła nikomu krzywdy, ale spowodowała, że Szwedzi odstąpili od dalszego oblężenia wzgórza. Dziś na szczycie wzniesienia znajduje się murowana kapliczka pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego z 1850 roku na miejscu poprzedniej, drewnianej, którą wzniesiono w setną rocznicę odparcia Szwedów. Za rezerwatem znajduje się czynny kamieniołom "Tumlin-Gród", w którym wydobywa się piaskowiec.
Około 12.30 przyszliśmy pod kościół św. Stanisława w Tumlinie. Został zbudowany w 1599 roku i rozbudowany w XVIII wieku. Wnętrze pochodzi z epoki baroku. Niestety był zamknięty i nie mogliśmy go zwiedzić w środku. Elewacje pokrywa piaskowiec ze wspomnianej wcześniej kopalni.
Po przejściu 1 kilometra zeszliśmy z czerwonego szlaku, skręcając na północ i idąc wzdłuż torów. Po 25 minutach marszu, skręciliśmy na północny-zachód, kierując się do Samsonowa. Nie miejsce dotarliśmy około 14. Ostatnim punktem rajdu było zwiedzenie ruin wielkiego pieca w Samsonowie.
Rajd uważam za bardzo udany. Pogoda dopisała, a towarzystwo było świetne. Należą się wielkie podziękowania Krzysztofowi Sabatowi za organizację oraz za wspaniałe wywiązanie się z roli przewodnika.

Galeria zdjęć: 
Mapka rajdu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz